Celem leczenia zespołów klinicznych związanych z chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa jest ustąpienie lub złagodzenie objawów, przede wszystkim bólu – objawu, który jest głównym powodem szukania przez pacjenta pomocy lekarskiej.

Zgodnie z aktualnymi wytycznymi Polskiego Towarzystwa Chirurgii Kręgosłupa leczenie każdego zespołu bólowego bez deficytów neurologicznych w przebiegu choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa rozpoczynamy od leczenia zachowawczego stosując niesterydowe leki przeciwzapalne, oszczędzający dla kręgosłupa tryb życia i fizjoterapię. W przypadku utrzymujących się dolegliwości stosowane są coraz bardziej inwazyjne metody poczynając od terapii iniekcyjnej po leczenie zabiegowe, które polega na chirurgicznym odbarczeniu struktur nerwowych poprzez usunięcie fragmentów jądra miażdżystego powodujących na nie ucisk.

W piśmiennictwie dostępne są oceny porównujące wyniki długotrwałego leczenia zachowawczego z leczeniem operacyjnym, które w większości doniesień są porównywalne dla obu sposobów, niemniej jednak podstawową korzyścią u pacjentów w grupach operowanych jest ustąpienie dolegliwości w krótszym czasie, pozwalające na szybszy powrót do normalnego funkcjonowania i pracy, a także mniejsza częstotliwość nawrotów dolegliwości w obserwacjach długoterminowych.

Duże randomizowane badanie SPORT porównujące skuteczność leczenia zachowawczego z operacyjnym w okresie 2 lat wykazało niewielką, ale jednak przewagę metod inwazyjnych. Leczenie operacyjne wiąże się jednak również z ryzykiem wystąpienia powikłań takich jak uszkodzenie korzenia nerwowego, pojawienie się bądź nasilenie deficytów neurologicznych, uszkodzenie worka oponowego i płynotok, krwiak w loży pooperacyjnej, trudności z gojeniem rany, czy nawracająca przepuklina krążka międzykręgowego. Problemem może być również występowanie blizny pooperacyjnej drażniącej odbarczone struktury nerwowe. W niektórych przypadkach konieczna jest reoperacja. Prawdopodobieństwo wystąpienie powyższych komplikacji w większości publikacji nie przekracza jednak 5% więc jest stosunkowo niewielkie. Sam dostęp operacyjny wiąże się z odcięciem przyczepów lub przynajmniej odwarstwieniem mięśni przykręgosłupowych, co również nie pozostaje obojętne dla ostatecznych wyników leczenia.

Wraz z rozwojem technologii medycznej i technik operacyjnych obserwujemy silną tendencję do stosowania technik jak najmniej inwazyjnych. Klasyczna dyskektomia w ciągu ostatnich 20 lat praktycznie całkowicie została wyparta przez mikrodysketkomię, a ta z kolei coraz częściej wykonywana jest przy pomocy małoinwazyjnych tubularnych systemów dostępowych, które jeszcze bardziej minimalizują wielkość blizny i oszczędzają mięśnie przykręgosłupowe. Aktualnie mikrodyskektomia pozostaje jeszcze złotym standardem w leczeniu dyskopatii, jednak w ciągu ostatnich kilku lat swoje miejsce odnajduje również endoskopowy dostęp do krążka międzykręgowego. Dotychczas nie ma wystarczających dowodów naukowych, aby w sposób jednoznaczny wykazać wyższość technik endoskopowych nad „klasyczną” mikrodyskektomią.

Najlepsze efekty leczenia operacyjnego osiągane są w przypadku leczenia ekstruzji i sekwestracji krążka międzykręgowego z wyraźną, korelującą z objawami kompresją struktur nerwowych zwłaszcza u pacjentów młodszych przed 40 rokiem życia i w przypadku krótszego niż 6 -12 miesięcy wywiadu bólowego oraz z dodatnimi objawami rozciągowymi przed operacją.

W przypadku operacyjnego leczenia protruzji dysku wyniki nie są już tak zadawalające, dlatego też wydaje się najbardziej racjonalnym dążyć w tej grupie pacjentów do stosowania jak najmniej inwazyjnych metod terapeutycznych np. z grupy technik igłowych – iniekcji epiduralnych, czy transforaminalnych, które polegają na podaniu pod kontrolą RTG lub USG leków znieczulających (najczęściej lignocainy lub bupivacainy) i sterydowych przeciwzapalnych (najczęściej betametazonu) w bezpośrednią okolicę uciskanych korzeni nerwowych.

 Zabiegi te pozwalają na istotne zmniejszenie dolegliwości, których efekty u większości pacjentów okazują się jednak krótkotrwałe – 3-6 tygodniowe. Alternatywą mogą być nieco bardziej inwazyjne techniki wewnątrzdyskowe takie jak – chemonukleoliza, automatyczna dyskektomia przezskórna, terapia ozonowa, czy nukleoplastyka. Skuteczność każdej z tych metod jest tematem wieloletnich burzliwych dyskusji wśród chirurgów kręgosłupa.